Publikacja przedstawia projekty zrealizowane w pierwszym roku działania Medialabu Katowice. Dwujęzyczne wydawnictwo jest dostępne w wersji drukowanej i elektronicznej jako pdf. Towarzyszą mu meteriały multimedialne opublikowane na stronie Medialabu: filmy, galerie zdjęć i prezentacje wybranych projektów.
Medialab Katowice nie powstał w próżni. Działania kulturalne, edukacyjne i naukowe związane z nowymi mediami były obecne w mieście co najmniej od kilku lat. W Katowicach odbywały się m.in. Dni Nowych Mediów i festiwal Video Re:view, w 2011 roku gościliśmy znakomitych artystów i teoretyków mediów na konferencji Transgresje zmysłów. W mieście działa również liczna grupa twórców posługujących się nowymi mediami, skupionych przede wszystkim wokół Akademii Sztuk Pięknych.
Będąc inicjatorami lub partnerami powyższych wydarzeń, mieliśmy jednak poczucie, że nie w pełni odpowiadają one na rosnące zapotrzebowanie dotychczasowych odbiorców kultury.
Chcieliśmy otworzyć nieco hermetyczny świat nowych mediów na grupę osób, które nie wywodzą się ze świata sztuki, ale posługują się współczesnym językiem nowych technologii.
Inspiracją były dla nas podobne projekty realizowane od wielu lat w różnych częściach świata, a także medialaby pojawiające się od niedawna w naszym kraju. Staraliśmy się jednak w naszym projekcie uwzględnić charakter miejsca i czas transformacji, jaką przechodzą obecnie Katowice wraz z całym regionem.
Konurbacja śląska różni się znacznie od innych dużych ośrodków miejskich w kraju. Nie posiada wyraźnego centrum, które skupiałoby życie gospodarcze i kulturalne. Jej struktura przypomina raczej rozproszoną sieć, słabiej lub mocniej łączącą poszczególne miasta, organizacje, instytucje i ludzi. Jest mozaiką tożsamości, tradycji i wpływów, mniej lub bardziej wyodrębnionych, przenikających się, bądź izolujących. Sytuacja ta sprzyja różnorodności, a odkrywanie niuansów i rozpoznawanie charakteru tutejszych miast może stać się fascynującą przygodą. Jednocześnie rozproszenie prowadzi często do konfliktu interesów poszczególnych ośrodków, uniemożliwiając realizację celów ważnych dla całej konurbacji.
W ostatnich kilkudziesięciu latach rozwój regionu paraliżowały trudności związane z transformacją cywilizacyjną i ustrojową, polegającą m.in. na zmniejszaniu roli przemysłu ciężkiego w strukturze gospodarki. Po gwałtownej deindustrializacji, która przyczyniła się do powstania ogromnych problemów społecznych i znacznego wyludnienia śląskich oraz zagłębiowskich miast, na nowo odkrywamy ich potencjał wynikający z przemysłowej przeszłości.
Realizacja eksperymentalnych działań z mediami w przestrzeni regionu staje się w takiej sytuacji szczególnie kuszącym wyzwaniem. Podejmujemy więc próbę zintegrowania różnych osób, środowisk i instytucji wokół wspólnych idei oraz pomysłów na rozwój miast. Pomysły te odwołują się do nowatorskich rozwiązań społecznych i technologicznych (np. otwarty dostęp do danych czy nowoczesna edukacja medialna), jednocześnie szukając oryginalności w lokalnym dziedzictwie. Budowanie sieci współpracy było jednym z naszych głównych celów. Jak dotąd udało nam się go zrealizować tylko w pewnym zakresie.
Udanym wydarzeniem okazała się pierwsza edycja festiwalu sztuki i technologii art+bits. Przedsięwzięcie zorganizowane we współpracy z interaktywnym domem produkcyjnym Netizens i Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach było dla nas znakomitym sprawdzianem umiejętności współdziałania partnerów z różnych środowisk i udanym połączeniem odmiennych kultur organizacji pracy. Niewątpliwie było to najbardziej wymagające, ale też dające najwięcej satysfakcji wydarzenie.
Często stawaliśmy przed dylematem, jak zachować równowagę pomiędzy otwartością i nieprzewidywalnością działań, a potrzebą osiągania wymiernych rezultatów i finalizowania poszczególnych projektów konkretnymi produktami.
Za szczególnie ważne uznaliśmy przede wszystkim kompetencje uczestników. Staraliśmy się nie hamować pozornie ekstrawaganckich idei w przekonaniu, że dobrze przemyślane niepowodzenie może być znacznie bardziej wartościowe niż rzetelne spełnianie standardów.
Pierwszy rok Medialabu był też okresem poszukiwania najlepszej formuły edukacji medialnej. Sprawdzaliśmy, jak przyciągnąć uwagę uczestników w środowisku przesyconym różnego rodzaju wydarzeniami i propozycjami spędzania wolnego czasu. Zastanawialiśmy się, w jaki sposób utrzymać równowagę pomiędzy praktycznymi umiejętnościami a potrzebą rozwijania kreatywności uczestników. Czy nasze tematy okażą się wystarczająco atrakcyjne? Czy młodzi ludzie poświęcą kilka dni z rzędu na pracę bez natychmiastowej gratyfikacji? Korzystając z komfortu kilkuletniej perspektywy działań w ramach programu Miasta Ogrodów, przyjęliśmy strategię pracy u podstaw – z nadzieją osiągnięcia długofalowych celów.
Postawa ta nie zawsze spotykała się ze zrozumieniem, podobnie jak nasze podejście do innowacyjności i technologii. Ta pozostawała dla nas rzeczą wtórną w stosunku do kompetencji użytkowników i społecznego wymiaru realizowanych projektów. Rzadko interesowały nas innowacje w postaci nowych rozwiązań technologicznych. Wychodziliśmy z założenia, że poziom rozwoju mediów zazwyczaj przekracza kompetencje ich obecnych użytkowników. Pytanie o innowacyjność było więc pytaniem o to, jak wykorzystać istniejące narzędzia do realizacji celów społecznych. Nie poszukiwaliśmy innowacyjnych technologii, lecz ich nowatorskich zastosowań.
By w dalszym ciągu realizować założone zadania, Medialab musi zachować otwarty charakter programu. Jego wyniki będzie można ocenić dopiero po kilku latach systematycznego funkcjonowania. Tymczasem uzasadnieniem dalszego działania jest choćby zaangażowanie i liczba uczestników organizowanych przez nas wydarzeń. Szczególnie cenią oni sobie przyjemność płynącą z eksperymentowania.